Zakupy kosmetyczne bez wyrzeczeń i wyrzutów sumienia
Zakupy kosmetyków często zachwycają nas jedynie wówczas, gdy przebywamy w drogerii. Już wracając do domu zaczynamy odczuwać wyrzuty sumienia, trudno nam bowiem uzasadnić przed sobą zasadność wejścia w posiadanie kolejnego żelu pod prysznic jedynie dlatego, że pojawił się w promocji bądź w Hebe gazetce. Na szczęście, zakupy kosmetyków nie muszą wcale okazać się bombą z opóźnionym zapłonem. W zmianie ich znaczenia pomoże nam przy tym kilka naprawdę dobrych rad.
Na pierwszy plan wysuwa się przy tym znajomość naszych własnych potrzeb, na początku miesiąca dobrze jest więc rozejrzeć się po łazience i ocenić, w jakie kosmetyki będziemy się musieli zaopatrzyć w niedalekiej przyszłości. Dzięki liście produktów niezbędnych do kupienia łatwiej będzie nam odpowiedzieć sobie na pytanie o to, czy mamy do czynienia z rzeczywistą potrzebą, czy też z zachcianką, której jesteśmy się w stanie oprzeć. Jeszcze zanim kupimy jakiś produkt, starajmy się też zapoznać się z gazetkami reklamowymi sklepów, w których wspomniany produkt na nas czeka. Być może niezbędne nam rozwiązanie jest akurat w promocji a jego cena jest znacznie niższa niż ta, z którą zdążyliśmy się już pogodzić planując zakupy. Porównywanie cen ma sens nawet, jeśli mówimy o sklepach znajdujących się w tym samym centrum handlowym. Zmowy cenowe zdarzają się wyjątkowo rzadko, a cena oferowana przez sklep firmowy wcale nie musi być tą najniższą.
Jeśli już kupiłyśmy jakiś kosmetyk i wydaje nam się, że jego dni są policzone, zastanówmy się nad tym, czy udało się nam zużyć go do końca. Jeśli z tubki z kremem nie da się już nic wycisnąć, rozetnijmy ją. Zawsze oznaczać to będzie dwa lub trzy użycia więcej. W drogeriach często można też liczyć na próbki kosmetyków. Niekiedy otrzymujemy je podczas większych zakupów, bywa jednak i tak, że mamy w ich przypadku do czynienia z elementami kampanii promocyjnych. Zawsze warto po nie sięgać, mogą bowiem pomóc nam w ocenienie tego, na ile atrakcyjny jest kosmetyk, po który planujemy sięgnąć. Oczywiście, próbki warto też wykorzystywać do końca, mówimy bowiem o jednym lub dwóch gratisowych użyciach.